„- Spójrzcie,
jak mkną z wichrem, Hasufel, a przy nim mój przyjaciel Arod.
Ale na przedzie cwałuje inny jeszcze koń, ogromny. Nie spotkałem
jeszcze w życiu takiego rumaka.
- I nie zobaczysz
drugiego- powiedział Gandalf. – To Cienistogrzywy. Przywódca
Mearasów, książąt wśród koni. Nawet Théoden,
król Rohanu, nigdy lepszego rumaka nie widział. Błyszczy jak
srebro, a mknie gładko jak żywy strumień. Po mnie przybywa, to
wierzchowiec Białego Jeźdźca. Z nim razem ruszę na wojnę.”
Konie
Historia Ardy nie
wspomina jak powstały konie. Wiadomo jednak, że ich pierwszym
przedstawicielem był Nahar, wierzchowiec Myśliwego Valarów,
Oromego. Choć każdy jego następca wziął od Nahara swe kształty,
to pozostał on jednak najpotężniejszy i najpiękniejszy z całej
swej rasy. Miał sierść białą za dnia, a srebrną w nocy i
błyszczące złotem podkowy, a Ziemię przemierzał lekko niczym
orzeł wśród chmur. Choć wielu ludzi i elfów hodowało
później konie na własne potrzeby, najpiękniejsze pochodziły
od Nahara - były to konie elfów z Eldamaru, a także żyjące
w Rhovanionie Mearasy. Przedstawiciele tych szlachetnych ras
charakteryzowali się umaszczeniem białym lub srebrnoszarym,
rozumiały mowę elfów i ludzi, były rącze i długowieczne.
Spośród wierzchowców Elfów Wysokiego Rodu
największą sławą cieszyły się te, które Noldorowie
sprowadzili do Śródziemia, wśród nich zaś
najbardziej znany był Rochallor, którego dosiadał Fingolfin,
najwaleczniejszy pośród królów Noldorów,
w swym przegranym pojedynku z Valarem Morgothem.
W Trzeciej Erze Słońca
najbardziej szlachetnymi końmi były dzikie wierzchowce Rhovanionu -
Mearasy. W XXVI stuleciu ery Eorl, pierwszy król spośród
Jeźdźców Marchii, poskromił Mearasy i przez wiele
następnych wieków koni tych mógł dosiadać jedynie
król Marchii i jego synowie. W innych zakątkach Śródziemia
można było spotkać najróżniejsze odmiany koni, które
służyły ludziom, elfom i innym rasom, a pośród nich
spotykało się tak dobre jak i złe. Wielu ludzi z Rhûn i
Haradu przybyło na wojnę w imię Saurona na grzbietach wierzchowców
lub w ciągniętych przez nie zaprzęgach. Konie Nazgûli -
prawdopodobnie skradzione z Rohanu przez żołdaków Mordoru -
siały grozę, lecz straszliwsze od nich były te na służbie
Saurona. Naginając ich wolę do swojej, czynił z nich żywe
koszmary, o buchających płomieniami oczodołach i nozdrzach.
Konie, które
wzięły udział w Wojnie o Pierścień i zyskały sobie szczególną
sławę:
- Arod - dość lękliwy
wierzchowiec Legolasa.
- Hasufel - wierzchowiec
Aragrona. W filmie Petera Jacksona koń, którego dosiada
Aragorn, zwie się Brego, na część drugiego króla Rohanu.
- Ognisty - wierzchowiec
Éomera, III Marszałka Rohanu, późniejszego króla.
- Asfaloth - wierzchowiec
pochodzący z Rivendell, a należący do elfa Glorfindela, który
to dopomógł Frodowi Bagginsowi w ucieczce przed Dziewięcioma
Nazgûlami u Brodu Bruineny.
Mearasy
Wierzono, że Mearasy
były prawdziwymi potomkami Nahara, białego rumaka Valara Oromego. W
opowieściach Rohirrimów, Mistrzów Koni, znana jest
historia o tym, jak pierwsze Mearasy przybyły do ludzi z Rhovanionu.
W XXVI wieku Trzeciej Ery Słońca Leod, władca Eotheodów,
próbował ujarzmić najpiękniejszego konia, jakiego
kiedykolwiek oglądał jego lud. Jednak dumny i dziki rumak strącił
Leoda ze swego grzbietu i zabił go - odtąd nazywano go Ludobójcą.
Ponownie odszukał go Eorl, syn Leoda, który zażądał od
niego zadośćuczynienia za śmierć ojca. Rumak oddał się
posłusznie w jego władzę, a ten nadał mu nowe imię - Ferlóf -
Ojciec Koni. To od niego właśnie pochodziły Mearasy, a nikt poza
książętami z Rodu Eorla nie miał prawa ich dosiadać. Choć same
nie mówiły, rozumiały mowę ludzką i nie potrzebowały
rzędu do jazdy. Rohirrimowie kochali i czcili Mearasy, mając w swym
godle śmigły kształt białego Feralófa galopującego przez
zielone pole. Podczas Wojny o Pierścień Mearasy oddały wielkie
przysługi ludziom. Jednego z nich, o imieniu Śnieżnogrzywy,
dosiadał Théoden, król Rohirrimów, w bitwach o
Rogaty Gród i na Polach Pelennoru. Tam i król i
wierzchowiec zginęli z rąk Króla-Czarnoksiężnika z
Morgulu. Inny Mearas dokonał równie bohaterskich czynów -
zwał się Cienistogrzywym (w starszych tłumaczeniach Gryfem) i po
raz pierwszy, wbrew wcześniejszym prawom, dał się dosiąść
Białemu Jeźdźcowi, Czarodziejowi Gandalfowi, któremu służył
aż do ostatnich dni Trzeciej Ery Słońca.
Śnieżnogrzywy
Cienistogrzywy
Kucyki
Kucyki były dla hobbitów
i krasnoludów tym, czym konie dla elfów i ludzi. Miały
też niespożyte siły jako zwierzęta juczne i pociągowe- dźwigały
rudę i inne towary krasnoludów, a także zbiory z pól
hobbitów i ludzi. W annałach historycznych hobbitów
wspomina się o kucykach, które wspomogły dziewięciu
członków Drużyny Pierścienia. Zwały się: Fajtłapa,
Uszko, Ogonek, Nosek i Białe Kopytko- takie imiona nadał im Tom
Bombadil, Majar i opiekun Starego Lasu, właściciel kucyka Pulpeta.
Najdalej z Drużyną zawędrował kucyk Bill, ulubieniec Sama Gamgee,
który odkupił go od okrutnego Billa Ferny’ego i zabrał w
długą wyprawę aż do Wrót Durina w ścianie Gór
Mglistych, skąd Bill powrócił bezpiecznie do rodzinnego
Bree.
Bill
mi było przykro jak sie sam rozstawł z bilem :(((((
OdpowiedzUsuń